przez lkojote
Robert pokazuje mi swoje obrazy, są inne. Są agresywne. Pyta, co na nich widzę, a ja odpowiadam: „Ciebie”. Wtedy całuje mnie, gwałtownie, niemal rozpaczliwie, trzyma się mnie, jakby jego życie było bagnem, a ja źdźbłem trawy.
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *
Nazwa *
E-mail *
Witryna internetowa
Δ
Zapamiętaj mnie
Dodaj odpowiedź